Drewniane poręcze do dipów #projekt

Posted by

Przez COVID-19 wszystkie parki i siłownie zostały zamknięte, więc zostaje tylko ćwiczenie w domu albo ogrodzie. Drążek już stoi wiec przyszła pora na poręcze do dipów. Początkowo myślałem o wyspawaniu ich z rurek metalowych, ale nie mam ich tylu na stanie więc musiał bym dokupować. Za to zalegało mi w warsztacie kilka grubych desek sosnowych (kiedyś znalazłem je na śmiechach, były chyba częścią łóżka ;p). Dwa kawałki rurek na poręcze też się znalazły, więc szybki plan i do dzieła.

Planowanie

Zastanawiałem się nad dwoma rozwiązaniami. Pierwsze ze wspornikami po bokach i rurką przykręcaną od góry. Zaletą tego pomysłu jest to, że można całość łatwo rozłożyć, aby przewieźć lub schować, kiedy będzie nieużywane. Natomiast drugie rozwiązanie zakładało, że wspornik na belkę będzie jeden i od wewnętrznej strony. Po bokach nie są potrzebne, gdyż deska jest dość szeroka i samo przykręcenie wystarczy, aby była stabilna. Niestety wadą jest to, że nie da się łatwo rozłożyć i przewóz lub magazynowanie będzie utrudnione. Zaletą jest łatwiejszy montaż rurki.

Po chwili namysłu i wypunktowaniu zalet oraz wad obu rozwiązań zdecydowałem się na pierwsze. Zastanawiałem się jeszcze tylko nad tym jak najlepiej będzie zamocować rurkę (może od boku?), ale przystałem na tym, żeby przykręcać ją od góry na śruby. Dlaczego nie wkręty? Gdyż będę często rozmontowywał to i dziury po wkrętach szybko by się wyrobiły i całość by nie trzymała się dobrze.

Praca

Kiedy już wiedziałem co i jak ma się składać to zabrałem się za przygotowanie materiałów, ale jeszcze wcześniej zrobiłem szybki test metody łączenia rurki do stojaka, którą chciałem zastosować.

Okazało się, że trzyma bardzo mocno i nie sposób było to zmienić. Więc tylko umocniło to moje przekonanie, że wybrałem dobre rozwiązanie.

Dociąłem deski na odpowiedni wymiar i wsporniki pod kątem 45* na ukośnicy.

Nim zacząłem wszystko łączyć w całość, to wywierciłem w najdłuższych deskach na górze tak ok, 1,5 do 2 cm odległości od górnej krawędzi prostokątne otwory na nakrętki, które będą trzymać śruby od rurek. Otwory wywierciłem wiertłem 8 mm robiąc trzy dziury obok siebie, a potem całość szlifując pilnikiem, aby jak najbardziej przypominało prostokąt. Pomocna w tym by była frezarka, więc jak ktoś posiada, to ma znacznie mniej roboty. Oczywiście jeszcze trzeba od góry wywiercić dwie dziury na śruby. Trzeba zrobić to bardzo dokładnie, gdyż muszą one przechodzić przez środek uprzednio przygotowanych otworów.

Składanie

Teraz możemy już całość składać (rurkę przygotujemy na samym końcu). Wszystkie elementy drewniane łączyłem wkrętami różnej długości, – przydadzą się krótkie, jak i bardzo długie (ok. 15 cm). Pierwsze co robimy to łączymy podstawę z pionową deską do której będzie montowana rurka. Od spodu krótszej deski zaznaczamy miejsca zgodnie z poniższym schematem i wiercimy otwory wiertłem nie większym niż 4 mm, do mniejszych wkrętów zalecam trochę mniejsza średnice wiertła, aby wkręt coś złapał. Potem skręcamy dwa elementy razem pilnując aby całość była prosto i wyśrodkowana.

Kolejnym krokiem będzie przywiercenie wsporników po bokach. Od spodu mamy już miejsca na wkręty zrobione. Od boku nie mamy niestety możliwości łatwego ich wkręcenia dlatego robimy otwór wiertłem pod skosem i łączymy wspornik razem ze słupkiem. Najlepiej jak wkręt będzie na tyle długi, że złapie również wzmocnienie po przeciwnej stronie. Powtarzamy te kroki również dla pozostałych 3 elementów.

Montaż rurki

Teraz została nam już tylko do przymocowania rurka. Długość dowolna, po prostu taka, jaką zastosujemy tak długie będą nasze poręcze. Ja użyłem rurek o długości ok. 80 cm, gdyż takie najdłuższe udało mi się znaleźć. Wiercimy w niej po dwa otwory z każdej strony na wylot, tak aby ich rozstaw zgadzał się z tymi wywierconymi w desce. Przy wierceniu tych otworów trzeba pilnować, aby wiertło było idealnie na środku oraz prostopadle do punktu wiercenia, oraz najważniejsze, aby przy wierceniu otworów po przeciwnej stronie dokładnie zachować ten sam kąt wiercenia, żeby nic nam nie przechyliło się, gdyż potem gotowa poręcz będzie przekrzywiona. Na końcu całość lakierujemy, aby zabezpieczyć przed rdzewieniem i nadać ładny wygląd.

Ja zrobiłem jeszcze jedną rzecz, która w sumie była niepotrzebna i narobiła więcej szkody niż pożytku, a mianowicie postanowiłem końce rurek, te które będą przytwierdzone do deski lekko spłaszczyć, aby płaszczyzna styku była większa. O ile w głowie całość prezentowała się genialnie, o tyle w praktyce uprzykrzyła mi życie. Jeden koniec rurki delikatnie mi się przekrzywił i skończyło się na tym, że po zmontowaniu jedna poręcz była krzywa :(. Potem doginanie tego pod odpowiednim kątem to była ciężką robota. Na dodatek w jednej rurce nie byłem w stanie spłaszczyć końca, gdyż miała za grube ścianki więc została okrągła i jak się potem okazało trzymała równie dobrze jak te spłaszczone, więc cała akcja była niepotrzebna…

Pod nakrętkę, która trzyma śrubę trzeba dać koniecznie szeroką podkładkę, gdyż drewno jest miękkie i sama nakrętka nie miałaby odpowiedniej stabilizacji. Najlepiej byłoby mieć kwadratowe nakrętki, które dodatkowo by się nie obracały przy skręcaniu całości. Ciężko takie kupić, a jak gdzieś są to zapewne dość drogie. Myślałem nad wycięciem takich z płaskownika o grubości 6 mm, wywiercenia w nim otworu i nagwintowaniu, ale było by z tym trochę zabawi i nie chciało mi się tego robić, więc zostawiam do to ulepszeń przyszłościowych 😀

Na koniec dorobiłem jeszcze podkładki z kawałka małej i cienkiej deseczki, aby całość była stabilniejsza.

Tak się prezentuje gotowe urządzenie:

Aktualizacja #1

Zmieniłem trochę mocowania rurek do stojaków. Zamiast łapać je od spodu nakrętka to użyłem tulejek z gwintem do drewna. Wymagało to powiększania otworów na nakrętki. Użyłem do tego dłuta, gdyż nie było sensu wyciągać frezarki, po 5 minutach miałem już przygotowane wszystkie otwory. Teraz nie trzeba celować nakrętką i łapać jej kluczem co było dość uciążliwe. Wystarczy wkręcić śrubę, co znacząco przyspieszyło składanie poręczy.

Podsumowanie

Ku mojemu zdziwieniu poręcze są naprawdę stabilne i nie czuje się różnicy ćwicząc na nich, a na metalowych. Rozłożenie i skręcenie ich zajmuje ok. 5 minut, więc nie ma tragedii, a zrobię to może kilka raz w roku więc tutaj nie ma żadnego problemu.

Koszt projektu wyniósł mnie 0 zł, gdyż całość zrobiłem z elementów, które miałem na stanie. Nie wiem ile te materiały by kosztowały w sklepie więc ciężko mi podać jakąkolwiek kwotę.

Plany na przyszłość:

  1. Dorobić kwadratowe nakrętki do montażu rurki.

print

4 komentarze

    1. Poręcz jest bardzo stabilna, dzięki temu połączeniu w kształcie „U” jest bardziej wytrzymała niż tradycyjne proste połączenie jak mają niektóre poręcze sklepowe. Nawet się na niej wieszałem dla testów 🙂 Niestety nie wiem na jakiej wysokości zamocowałem je i nie mam jak teraz sprawdzić, ale to już każdy montuje na takiej jaka mu odpowiada 🙂

Skomentuj admin Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *