Walizka dla elektronika #projekt

Posted by

Od niedawna przeprowadziłem się w nowe miejsce, ale cały warsztat elektroniczny zostawiłem w starym domu, gdyż nie byłem w stanie zabrać go ze sobą. Kiedy chce coś podłubać przy elektronice mam dwie opcje albo wziąć potrzebne elementy do jakiegoś pojemnika, albo pojechać do starego domu i tam robić to.

Pierwszy sposób nie jest do końca idealny, bo nie mam pojemników gdzie mógłbym zmieścić układ nad którym pracuje i mieć pewność, że zostanie bezpiecznie przewieziony. Po za tym często muszę kombinować z zasilaniem, a nie chce wozić ze sobą cały czas wielkiego zasilacza regulowanego. Stwierdziłem, że najlepszym rozwiązaniem będzie zrobienie walizki na elektronikę.

Jakie wymagania miałem co do takiej walizki?

  • Będzie solidna i zapewni bezpieczeństwo elementom bądź układom, które w niej będą.
  • Nie martwić się o zasilanie; podłączam walizkę w jedno miejsce (jedna wtyczka), USB, bądź do sieci i tyle.
  • Również, żeby wyglądała fajnie 🙂

Planowanie

Zastanawiałem się skąd wziąć taką walizkę, czy samemu ją zrobić np. z drewna, czy kupić gotową, czy też użyć tych, co miałem w domu. Mając z tyłu głowy cały czas to, aby wyglądała fajnie to postanowiłem ją kupić. Wybrałem ten model, jest on przeznaczony na sprzęt DJ’ów więc jest zrobiona solidnie.

Poczekałem jak walizka do mnie dotrze, aby pomierzyć ją od środka i zaprojektować wnętrze. Postanowiłem użyć do tego celu sklejki 6 mm. Zaprojektowałem jak ma wyglądać w środku:

Elementy potrzebne do wykonania projektu:

  1. walizka DJ [59 zł]
  2. sklejka (ilość sklejki która została użyta jest bardzo mała, ale wiem, że nie kupimy raczej tak mało, więc podaje koszt całego arkusza, jaki znalazłem w Google) [30 zł]
  3. płytki stykowe [16 zł]
  4. potencjometr precyzyjny 10k [10 zł]
  5. USB i adapter wydrukowany na 3D do nich
  6. gniazda bananowe
  7. przetwornica buck/boost [14 zł]
  8. woltomierz i amperomierz [10 zł]

Praca

Zacząłem od wykonania wnętrza ze sklejki. Powycinałem z niej odpowiedniej wielkości elementy. Do tego celu używałem pilarki tarczowej.

Teraz kilka ważnych uwag co do cięcia które mogą się przydać.

  1. Najdłuższe cięcia wykonywać najlepiej wzdłuż tego, jak idą włókna, wtedy materiał praktycznie w ogóle nie będzie postrzępiony.
  2. Dobrze jak mamy odpowiednią tarczę do cięcia, czyli z dużą ilością zębów oraz dobrej firmy, bo z doświadczenia wiem, że te tanie szczepią mocno materiał.
  3. Jeżeli tniemy w poprzek i nie mamy żadnych prowadnic itd., zapobiegających szczepieniu materiału, to możemy spróbować nakleić taśmę klejącą, powinna ona trochę uchronić materiał przed strzępieniem.

Ja niestety miałem złą tarczę, starą i już zużytą, więc niektóre cięcia nie wyglądają najlepiej, ale to nie przeszkadza, bo będą ukryte.

Potem wziąłem się za frezowanie 3 mm wgłębień, aby było miejsce na wsunięcie elementu. Ogólnie w przypadku tak małych i cienkich elementów frezowanie nie jest proste, bo trzeba ten element jakoś przytrzymać nieruchomo. Radziłem sobie innymi kawałkami sklejki, aby go unieruchomić.

Kiedy elementy miałem już gotowe, całość przymierzyłem do walizki, żeby zobaczyć czy pasują do siebie i jak to wygląda:

Jeżeli jakiś element się nie mieścił, tzn. był za długi o niecały milimetr to równałem go strugiem. Miejsca frezów i boki przeszlifowałem papierem ściernym o gradacji 60, aby żadne luźne kawałki nie zniszczyły mi walizki.

Dashboard

Wygląd panelu sterowania wcześniej sobie zaplanowałem i cały rozrysowałem:

Elementy, jakie chciałem, żeby się na nim znalazły to z pewnością kilka wejść USB na podłączanie programatorów itp. Woltomierz wraz z amperomierzem, aby można było łatwo sterować napięciem. Przetwornica z regulowanym napięciem, oczywiście buck/boost i wyjścia bananowe na przewody. Włącznik zasilania (ja wybrałem taki „fancy” na kluczyk). Płytka stykowa, aby móc konstruować układy oraz wokoło niej pianka, aby można było przyczepiać do niej drobne elementy elektroniczne, jak rezystory, kondensatory itd.

Zacząłem od pozaznaczania na desce miejsc na elementy i potem wywiercenia/wyfrezowania odpowiednich otworów na nie.

Na końcu całość przeszlifowałem i polakierowałem na czarno, dla lepszego efektu wizualnego. USB złącza zostawiłem na koniec, z racji tego, że miałem awarię drukarki 3D i nie mogłem wydrukować elementu mocującego do nich.

Piankę oraz płytkę stykową przykleiłem na taśmę dwustronną. Gniazda USB wkleiłem na klej montażowy, bo uznałem, że on będzie najlepiej trzymał. Reszta elementów albo jest przykręcona, albo trzyma się na zatrzaski.

Pod spód przykleiłem klejem montażowym kawałki takich piankowych elementów (dostałem w komplecie z walizką). Początkowo były na taśmę dwustronną, ale się nie trzymały i odpadały. W górnej części walizki też takie przyczepiłem, aby dociskały pokrywę, żeby elementy z przegródek się nie wymieszały.

Część elektroniczna

Wypadałoby trochę powiedzieć o części elektronicznej i schemacie podłączenia. Nie było łatwo znaleźć przetwornice Buck-Boost, szczerze przez chwilę już planowałem samemu taką zrobić, ale na szczęście udało mi się w porę znaleźć coś ciekawego. Wybrałem gotową płytkę opartą o układ LM2577 i nie bez przyczyny. Jest mała, ma wysoką sprawność i w zupełności wystarczające parametry na potrzeby tego projektu. Jedyną modernizacją, jaką zrobiłem w niej to wymiana potencjometru na taki do montażu na obudowie, ale koniecznie precyzyjny, aby można było dokładnie sterować napięciem.

Przewód USB do zasilania wyprowadziłem pod spodem do przegródki obok, uznałem, że tak będzie mi łatwiej. Doradzam użycie przewodu dobrej jakości, najlepiej takiego do szybkiego ładowania, żeby nie ograniczał wydajności przetwornicy.

Cała walizka prezentuje się następująco:

Podsumowanie

Walizka wyszła bardzo fajnie, jestem ciekaw, czego będzie mi w niej brakować z czasem, ale projekt jest rozwojowy i jak uznam, że coś zasługuje na zamontowanie w niej to dodam to z pewnością. Na razie nie mam pomysłu na dalsze plany, bo spełnia w 100% moje oczekiwania.

Walizka wyniosła mnie ok. 120 zł. Biorąc pod uwagę koszt zakupu wszystkich elementów, myślę, że zamknąłby się on w 150 zł spokojnie. Nie wiem, czy to dużo, czy mało, bo nie znalazłem nigdzie takiej do kupienia, ale dla mnie jak najbardziej do zaakceptowania 🙂

Źródła i linki:

print

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *